Po miesiącu w drodze mogę już spokojnie poddać wstępnej ocenie nasze wyposażenie. Spakowanie się na motocykl przy mnogości dostępnych na rynku rozwiązań wydaje się bagatelne. Kufry, sakwy, rogale. Wchodzisz do sklepu z plikiem banknotów i po chwili możesz ruszać w świat. Zabezpieczenie odzieży, elektroniki i przedmiotów codziennego użytku to nie wszystko. Zadbać trzeba też o narzędzia i częsci zapasowe, które ważą sporo i często pochłaniają znaczną część przestrzeni w naszych bagażach. Warto też wyposażyć się przemyślany patent na przechowywanie dokumentów, kart czy w końcu gotówki. Człowiek docenia to pokonując to coraz odleglejsze przejścia graniczne, gdzie kwestie formalne pochłaniają dużo czasu, a sięganie po paszport i dokumenty pojazdu niezbędne jest na każdym kroku.
Firma NoMad Gear wyposażyła nas na wyjazd w szereg akcesoriów, które zaprojektowane są w oparciu o wieloletnie doświadczenie wyprawowe na motocyklach. To coś czego szukaliśmy.
W naszym wypadku jedna z sakw w pełni zapakowana jest narzędziami, częsciami zapasowymi i nazwijmy to chemią motocyklową. Zajęło mi trochę czasu zanim znalazłem idealne ułożenie wszystkich tych przedmiotów w torbie tak by nie wieźć powietrza, a jednocześnie mieć pod ręka to, po co sięgam najczęsciej. W dobrej organizacji z pomocą przyszły mi narzędziówki NoMad Gear. W jednej znalazły się, nie zgadniecie... właśnie, klucze, szczypce i inne instrumenty, po które szczęśliwie nie musimy sięgać zbyt często, w drugiej natomiast części, począwszy od trytytek, taśm, śrubek i nakrętek, po wszelakie uszczelniacze, smary i kleje, przewody, ale i kontektory i przełączniki. Mnogość przegródek, różnego rozmiaru kieszonek z elemantami magnetyczymi pozwala zachować ład i porządek w gąszczu wspomnianych przedmiotów. Rolowane zamknięcie i solidny trok pozwalają skompresować całość i ograniczyć rozmiar do minimum.
Gotówka, karty i dokumenty wylądowały w pozornie dużych, ale przemyślanych portfelach. Mieści się w kieszeni "cargo" spodni motocyklowych, w bocznej kieszeni moich spodni taktycznych czy w końcu w kieszeni kurtki motocyklowej, choć nie każdej. Przegródki zaprojektowane pod kątem wszystkich rodzajów "papierów". Bez problemu zmieścił się paszport, dowód rejestracyjny, a nawet pendrive z kopiami innych dokumentów. Jego największa zaletą jest jednak system mocowania oparty o troki, który pozwala przypiąć portfel dosłownie wszędzie. Wiekszość czasu podróżuję w samym buzerze, więc ilość schowków mam ograniczoną, więc bez obaw przypinam portel do paska od spodni, a gdy zbliżamy się do granicy to przekładam go na kierownicę motocykla, by wyciągać paszport bez wstawania z moto.
Masz dylemat w co się spakować i brakuje Ci wielofunkcyjnych rozwiązań. Zajrzyj na stronę NoMad Gear i przejrzyj profil na FB, ich pomysłowość zdaje się nie mieć końca i co chwilę zaskakują nowymi pomysłami.
Firma NoMad Gear wyposażyła nas na wyjazd w szereg akcesoriów, które zaprojektowane są w oparciu o wieloletnie doświadczenie wyprawowe na motocyklach. To coś czego szukaliśmy.
W naszym wypadku jedna z sakw w pełni zapakowana jest narzędziami, częsciami zapasowymi i nazwijmy to chemią motocyklową. Zajęło mi trochę czasu zanim znalazłem idealne ułożenie wszystkich tych przedmiotów w torbie tak by nie wieźć powietrza, a jednocześnie mieć pod ręka to, po co sięgam najczęsciej. W dobrej organizacji z pomocą przyszły mi narzędziówki NoMad Gear. W jednej znalazły się, nie zgadniecie... właśnie, klucze, szczypce i inne instrumenty, po które szczęśliwie nie musimy sięgać zbyt często, w drugiej natomiast części, począwszy od trytytek, taśm, śrubek i nakrętek, po wszelakie uszczelniacze, smary i kleje, przewody, ale i kontektory i przełączniki. Mnogość przegródek, różnego rozmiaru kieszonek z elemantami magnetyczymi pozwala zachować ład i porządek w gąszczu wspomnianych przedmiotów. Rolowane zamknięcie i solidny trok pozwalają skompresować całość i ograniczyć rozmiar do minimum.
Gotówka, karty i dokumenty wylądowały w pozornie dużych, ale przemyślanych portfelach. Mieści się w kieszeni "cargo" spodni motocyklowych, w bocznej kieszeni moich spodni taktycznych czy w końcu w kieszeni kurtki motocyklowej, choć nie każdej. Przegródki zaprojektowane pod kątem wszystkich rodzajów "papierów". Bez problemu zmieścił się paszport, dowód rejestracyjny, a nawet pendrive z kopiami innych dokumentów. Jego największa zaletą jest jednak system mocowania oparty o troki, który pozwala przypiąć portfel dosłownie wszędzie. Wiekszość czasu podróżuję w samym buzerze, więc ilość schowków mam ograniczoną, więc bez obaw przypinam portel do paska od spodni, a gdy zbliżamy się do granicy to przekładam go na kierownicę motocykla, by wyciągać paszport bez wstawania z moto.
Masz dylemat w co się spakować i brakuje Ci wielofunkcyjnych rozwiązań. Zajrzyj na stronę NoMad Gear i przejrzyj profil na FB, ich pomysłowość zdaje się nie mieć końca i co chwilę zaskakują nowymi pomysłami.
Ekwipunek jednośladowego nomada: Bagaż
14.7.15